czwartek, 17 kwietnia 2014

5 - Pocałunek . Burdel :Bliższe poznanie Dionne .

Nathan
  Siedziałem z Abby z powrotem w samochodzie . Teraz muszę załatwić sprawę z Dionne . Niech laska się ode mnie odczepi .
- Abby .. - dziewczyna popatrzyła na mnie - ... muszę jeszcze gdzieś pojechać . Daleko z tond do domu , więc jesteś skazana na pojechanie tam ze mną . Dobrze ?
- Jasne .. - powiedziała blondynka i odwróciła wzrok .
Po chwili zabrała się jednak na odwagę i zapytała :
- Sykes ... - zaczęła , a ja zaśmiałem się pod nosem - Kiedy wrócę do domu ? - była nie pewna siebie . Czułem to doskonale .
- Źle ci ze mną ? Masz dom . Prawdziwy dom . Nie siedzisz sama w chałupie . Masz towarzystwo . - odparłem .
- Ale tęsknie za ojcem ... - wiedziałem , że zmyśla . Nienawidziła go .
- Przecież ty go nienawidzisz ...
- No może i masz rację , ale ... Tam jest jakaś cześć mojej matki ... Nie wiesz jak bardzo ja kochałam . Ona , któregoś dnia mnie opuściła . Ojciec się tym nie przeją . Na jej pogrzebie " za żartował " Teraz mniej pieniędzy będę wydawał i w domu więcej miejsca . 
- Wiem co czujesz ... Moja matka też mnie zostawiła . Powiesiła się , bo ojciec ją zdradzał . - powiedziałem .
- Moja się pocięła i połknęła tabletki ... - powiedziała i zaczęła płakać ...
 Natychmiast zatrzymałem pojazd i przytuliłem ją . Poczułem jak moja koszulka robi się mokra ... Pocałowałem jej czubek głowy i szeptałem :
- No już ... Mała ... Przykro mi , ale nie płacz ... Ona nie chciałaby , żebyś płakała z jej powodu . Cii... Spokojnie . - skończyłem . Ludzie zaczęli na nas trąbić , ale żadne z nas nic sobie z tego nie robiło . Trwaliśmy w swoich objęciach .
Nagle dziewczyna odwróciła się i przez przypadek złączyła nasze usta . Ani ona , ani ja , nie zamierzaliśmy go przerwać . Wiedzieliśmy , że w tej chwili każde z nas tego potrzebuje .

Całowaliśmy się bardzo namiętnie . Niestety . Dziewczyna opamiętała się chyba i oderwała mnie od siebie szepcząc ciche :
- Przepraszam ... - natychmiast się do niej przysunąłem i znów złączyłem nasze usta .
- Nie ma za co .. - powiedziałem i ruszyłem dalej . Widziałem uśmiech na twarzy dziewczyny . Delikatnie położyłem prawą dłoń na jej udzie . W miłej atmosferze dojechaliśmy na miejsce .
- Burdel ?! Serio ! - krzyknęła Abby .
- Taa .. Dionne .. - powiedziałem . Dziewczyna wiedziała o kogo mi chodzi i domyślała się co chcę tu załatwić .
   Wysiadłem z auta i przeszedłem na drugą stronę . Otworzyłem Abby drzwi . Chwyciłem ją za rękę i pociągnąłem w stronę wejścia .
 Abby
Burdel . Okropne miejsce . Weszłam i od razu poczułam nieprzyjemny zapach papierosów i alkoholu . Wszędzie byli napaleni mężczyźni i nie tylko . Nathan cały czas mocno trzymał mnie za rękę . Nagle podszedł do nas jeden koleś i odepchnął bruneta . Zwrócił się do mnie , był zalany :
- Choć maleńka , pobawimy się troszkę .. - powiedział i zaczął mnie obmacywać . Chwilę później leżał na podłodze . Uratował mnie nie kto inny jak Nathan . Był cały czerwony . Wkurzył się . Chwycił mnie ponownie za rękę i ruszył na przód . Kilka minut później zobaczyliśmy brunetkę . Kiedy zobaczyła mojego towarzysza zaczęła piszczeć i uśmiechać się . No .. do czasu gdy zobaczyła mnie to tak było .
-Nathuś ! - krzyknęła i rzuciła się na chłopaka - Skarbie tęskniłam . - dopowiedziała i wpiła się w jego usta . To zabolało , bo przed chwilką całował się ze mną , a najgorsze było to , że zaczął odwzajemniać pocałunek .
  Szybko opuściłam budynek . Po drodze natknęłam się na kilku zalanych mężczyzn , ale poradziłam sobie z nimi . Nie , nie miałam zamiaru pójść do auta i czekać na niego , a potem udawać , że nic nie było . Wiem , że nie mam o co być zazdrosna , bo jestem porwana i nic nie powinnam do niego czuć , ale ... To zabolało i to bardzo . Poczułam się wykorzystana .
   Szłam chodnikiem po mieście . Było cieplutko . Ptaszki śpiewały , wszędzie pachniało kwiatami . Postanowiłam , że udam się do parku . Tak też zrobiłam . Na początku spacerowałam , a później usiadłam na ławce i rozpłakałam się . Nie , nie z powodu Nathana i Dionne , chociaż trochę też z tego . Głównie zatęskniłam za mamą . Bardzo mi jej brakuje . Pamiętam nasze spacery po parku . Mogłyśmy być tam codziennie przez kilka godzin . Świetnie się rozumiałyśmy ...
Nathan
  Nie wiem czemu odwzajemniłem pocałunek . Pomimo hałasu usłyszałem jak Abby odchodzi . Nic z tym nie zrobiłem . Zostałem i dalej całowałem się z brunetka . W końcu oprzytomniałem i przypomniałem sobie po co tu przyszedłem . Oderwałem od siebie dziewczynę i powiedziałem :
- Dionne ja tu przyszedłem powiedziec ci ... że to koniec ! Już dawno był ! Tak na prawdę to nie było nawet samego początku naszego " zwiazku " tak jak nagadałaś wszystkim . Fajna dupa z ciebie , ale ja już cie nie potrzebuję . Mam kogoś innego . Ona nie jest taka łatwa i to w niej lubię . Nara . I nie pisz do mnie bo wygadam twojemu ojcu jak sobie dorabiasz słonko . - powiedziałem i odszedłem . Kiedy byłem na dworze zauważyłem , że nigdzie nie ma blondynki . Postanowiłem jej poszukać . Jeśli cos się jej stanie to nigdy sobie tego nie wybaczę ! Nigdy !!
___________________________________________________________________________________
Hej ! Tu ja Maja :) Prosze Was o zostawienie po sobie komentarza lub kliknięcie REAKCJI :) . Dodałam ją specjalnie z myślą o Was , abyście zrobili tylko " klik " i po sprawie :) . Więc prosze o coś z tych opcji ! :)
Do następnego
Maja ♥

2 komentarze: