- Auć ... - szepnęłam . Obudziłam się w ... Nie wiem gdzie , wiem , że się obudziłam . Rozejrzałam się dokładniej . Byłam w samochodzie . Głowa mnie bardzo bolała . Jedyne co pamiętam to zielonookiego chłopaka w salonie , a potem . Totalna pustka . Nagle usłyszałam głosy :
- Nathan co ty chcesz z nia zrobić ? - powiedział jeden dziewczyna . Zakładam , ze ten drugi ... Em.. Nathan to " duszek " .
- Jay chodzi o to , że przeprowadzam zemstę na ojcu laski . Jak on w ogóle mógł wywalić mnie z roboty ?! Matko . Jego córa ma zajebista dupę , zerknąłem na dziewczynę parę razy , a Simon wymyslił sobie nie wiadomo co . Dobra . Koniec tematu . - jak mój ojciec " Koniec tematu " .
- Okej , ale jak ona się w ogóle nazywa ? - powiedział Jay ?
- Abby Simon . - powiedział Nathan .
- Au ... - krzyknęłam . Głowa znowu dała się we znaki , a raczej ból od ... Chyba od uderzenia . Sama nie wiem .
- Ooo.. Obudziłaś się . - powiedział lokowaty chłopak siedzący obok zielonookiego- Jestem Jay , a " duszek " - zrobił cudzysłów w powietrzu - to Nathan .
- Głowa boli ? - spytał kierowca , czyli Nathan . Nie odpowiedziałam . Bałam się jak cholera . Początek z tym " duszkiem " może i był strasznie zabawny , ale teraz jestem mega poważna . Jak zawsze .
- Halo ? Królewno ? - powiedział już bardziej zdenerwowany chłopak . Tym razem tez się nie odezwałam.
- Kurwa odezwiesz się !? - zatrzymał niespodziewanie auto przez co wywaliłam sie i poleciałam na oparcie przedniego siedzenia .
- Nie to nie . Kurwa bez łaski . Jak laska będzie coś chcieć to się odezwie . Każda taka sama . - powiedział i ruszył ponownie .
- Baby ... - zaśmiał się loczek .
Podróż trwała już mniej więcej półtora godziny . Postanowiłam , że zapytam się co zamierzają ze mną zrobić . W sumie już trochę wiem . Zemsta na moim ojcu za to , że zwolnił chłopaka . No to musiał mnie aż porywać ?! Matko . Powoli przypominam sobie zielonookiego chłopaka . Był ochroniarzem zatrudnionym przez pracownika mojego ojca . " Abyś była bezpieczna ." No to kurwa jestem ! Chłopak często mi się przyglądał , dużo rozmawialiśmy . Był bardzo miły i uroczy . Raz nawet dostałam od niego różę na walentynki . Potem niestety już go nie widziałam . Nikt nie chciał mi powiedzieć gdzie on jest . Teraz zauważyłam , że brązowowłosy często zerka na mnie w lusterku . Okej . Pytamy ...
- Em.. Co chcecie ze mną zrobić ? - spytałam po cichu . Byłam taka niepewna .
- Na razie nic , ale jak będziesz pyskować może zrobić się nieprzyjemnie . Jay wytłumacz jakie zasady panują u nas w grupie . - powiedział . Był bardzo skupiony na drodze . No , oprócz tych momentów gdy zerkał na mnie .
- A więc .. - loczek wepchał się do mnie na tylne siedzenia . Ja , jak tylko mogłam przysunęłam się do drzwi auta . - Nie sraj się . Ja jestem ten wesoły . Ten co kieruje jest straszny .. - powiedział i pokazał palcem na siedzącego przy kierownicy chłopaka . Był już bardzo wkurzony .
- No więc tak . Masz nie pyskować , słuchać się nas , a w szczególności Nathana - znowu na niego pokazał - wykonywać posłusznie nasze , czyli jego rozkazy i cytuję " Siedzieć z zamknięta japą " To tyle piękna pani . Żegnam . - powiedział i wrócił do przodu . Był miły . Nawet bardzo . W rzeczywistości bym to odwzajemniła i zaczęła się śmiać oraz zapewne rumienić lecz teraz całe moje ciało opanował strach . Dalszą część drogi przesiedziałam spokojnie . Ciągle patrzyłam w okno . W samochodzie panowała denerwująca cisza , ale o czym bym miłą gadać . Poprawka , o czym to jest , ale z kim ?
Nagle pojazd się zatrzymał . Mężczyźni wysiedli . Nie mogłabym nazwać ich chłopcami , bo byli po prostu za męscy na chłopców .Oni tacy nie byli . To moja własna definicja .Nie znam się na chłopakach . Rozmyslanie przerwały mi otwierające się drzwi . Zobaczyłam w nich bruneta :
- Wysiadaj mała . Posłusznie wykonałam jego polecenie . Przed sobą zobaczyłam dom . Piekny dom . Nie ! Nie dom , willę na ... Odludzi . Jakby mnie gwałcili to nie miał by mi nikt kto pomóc . Zresztą . Bali by się wejsć do domu takiego człowieka jak brunet .
Zobaczyłam jak brunet niecierpliwi się . Pewnie śpieszy mu się mnie zgwałcić , zabić i zakopać w lesie jak skarb . Eh...
- Choć już .. - powiedział i chwycił mnie za rękę . Dziwnie się czułam . Chłopak ku mojemu zdziwieniu otworzył mi drzwi , a dopiero później wszedł za mną . Chyba byłam w salonie . Był sliczny .
Chłopak nie dał mi się napatrzeć tym widokiem . Pociągnął mnie dalej . Zerknęłam tylko na kuchnie . Również była przecudowna .
- Tutaj będziemy spać . - powiedział . Będziemy ?!
- Jak to " my " ? - spytałam .
- Ty i ja . Przeciez jesteśmy parą .. - powiedział i usiadł na łóżku .
- Że co ? - nie wiem czemu ale zaczęłam z nim rozmawiać .
- No tak . Nie ma więcej sypialni . Wszystkie zajęte . - powiedział jakby nie wiedział o co go tak na prawdę pytam .
- Nie chodzi mi o to . Znaczy o to też , ale ja twoją dziewczyną ? O czymś nie wiem ? - powiedziałam i założyłam ręce na piersi . Chłopak tylko się zasmiał . Podszedł bardzo blisko do mnie i objął w tali . Chciałam się wyrwać ale nie mogłam . Strach znowu opanował moje ciało .
- Posłuchaj . Nikt oprócz mnie i Jay'a nie wie o tym , że jesteś porwana . Chce żeby przez jakiś czas tak pozostało . Inni domownicy nie byliby zadowoleni z mojego pomysłu pomimo tego , że jestem ich szefem . A więc kolejne zasady : Nie każę ci się ze mna bzykać , żeby mogli usłyszeć jak spędzam noce ze swoja dziewczyną tylko chcę , żebyś udawała moja ... Moją dziewczynę . Całusy , przytulanie i tego typu . Wiesz o co chodzi ? - spytał . Popatrzyłam się tylko na niego . - To dobrze . Proszę równiez żebyś się nie wyrywała gdy będę chciał całusa . Jasne ?
- Taa .. - szepnęłam .
- Nie słyszę kotku .. - powiedział .
- Taaa ! - krzyknęłam .
- Dobry kotek . - powiedział i pocałował mnie w czoło .
- Jutro jedziemy na zakupy . Musimy zmienic ci styl .
- Po co ? Jest źle ? - spytałam .
- Nie . W klubie bym nawet do ciebie zarywał , ale nie chcę , żeby ktoś cię rozpoznał i nasłał na nas gliny . - dokończył i wyszedł z pokoju .
Usiadłam na łózku i leżałam . Myslałam o tym , że jestem porwana , grozi mi niebezpieczeństwo a na dodatek muszę udawać dziewczynę własnego porywacza ! Szczęście ? Na pewno . Nie wiem kiedy zmorzył mnie sen .
Nathan
Abby . Teraz mam ją na własność ! Matko . Wymarzona dziewczyna tylko dla mnie . Oby nikomu nie wygadała , że jest moją udawaną dziewczyną , bo po co ? To ma swoje plusy . Ona będzie miała do kogo się przytulić , ja również i taki bonus , Dionne . Moze gdy zobaczy , że jestem zajęty odczepi się ode mnie . OBY ! Mam jej dosć . Spałem z nią parę razy , ale dowiedziałem się , ze młoda jest niepełnoletnia . Jej ojciec jest znany w naszym świecie i mógłby mi sprać dupę gdyby dowiedział się o moich nocach z jego córką .
Postanowiłem , że wrócę do Abby . Kiedy wszedłem do pokoju zobaczyłem dziewczynę słodko śpiącą na łóżku . Nie patrząc na nic ułożyłem się OBOK niej . Obok a nie przy niej . Nie obejmowałem jej , bo nie chciałbym aby się na mnie wkurzyła . Nie jestem aż takim chamem .
Po krótkim czasie jasnowłosa sama się wtuliła w moją klatę . Nie wiem nawet kiedy , moje powieki stały się ciężkie i zasnąłem wtulony w moją " dziewczynę " .
Dionne
Postanowiłam wpaść do Nath'a . Od tygodnia nie odpisuje na moje wiadomości . Nie wiem co się dzieję . Może coś mu się stało . Bez pukania weszłam do środka posiadłości Sykes'a . Zobaczyłam Jay'a siedzącego przy stoliku w kuchni i jedzącego kanapkę , rzuciłam tylko :
- Część . - i poszłam na górę . Nagle poczułam jak ktoś ciagnie mnie za nadgarstek .
- Dionne .. A co ty tu ? - spytał lokowaty .
- Przyszłam do Nathana .. - powiedziałam i ruszyłam do jego sypialni .
- Ale on spi ... - mówił Jay .
- To go zaraz obudzę ... - powiedziałam i usłyszałąm tylko " Nie ! " Jay'a i otworzyłam drzwi .
- Aaaa !!
Abby
Usłyszałam jak ktoś sie wydziera . Otworzyłam oczy . obaczyłam wkurzoną brunetkę . Co ja znowu zrobiłam ? Gdy sie rozejrzałam zauważyłam , że spałam na klacie Nathana . Chłopak równiez się obudził . Teraz w drzwiach stało więcej ludzi . Czterech chłopaków i dwie dziewczyny . Nathan pocałował mnie w usta i powiedział :
- Zaraz wracam kotek .. - i wyszedł z pokoju .
he he całus i zaraz wracam, jak słodko ..
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej kotek :3