Czytasz na własną odpowiedzialność !
Abby
Chyba zaspałam , bo obudziłam się o 17.34 . Zabrałam się za odświeżenie się i przebranie w coś lepszego . Zeszłam na dół i pożegnałam się z dziećmi .
- Macie być grzeczne .. - uśmiechnęłam się i pomachałam maluchom stojąc przy drzwiach .Blondynka ostatni raz zmierzyła mnie lodowatym wzrokiem . Czułam się dziwnie . Poczułam jej niechęć do mojej osoby . Zauważyłam ,że od naszej rozmowy , a raczej kłótni , dziewczyna jest dla mnie chłodna . Nie chce ze mną gadać . Nic . Nie przejmowałam się tym . Wyjadę . Tylko załatwię sprawę z Łysym i pożegnam się z Nathan'em .
**15 minut później**
Stałam przed domem chłopaków . Zadzwoniłam dzwonkiem , chociaż nigdy wcześniej czegoś podobnego nie robiłam -po prostu wchodziłam .
- Max ? - rozejrzałam się po salonie . Przecież jest po 18.oo .- Max nie chowaj się .. - poszłam na górę w stronę pokoju Łysola . Delikatnie otworzyłam drzwi . Max siedział na łóżku z pistoletem w ręku . Nie wiedziałam co mam robić . U ciekać - czy zostać . Postanowiłam zostać i pogadać z nim . Przecież nie miał do mnie złych zamiarów - chyba .
-Max..-podeszłam do niego - Porozmawiasz ze mną ? - spytałam .On jedynie zerknął na mnie i ponownie zapanowała niezręczna cisza .
- Wiesz dlaczego cię nie lubię ? - zaczął, a mój wzrok przeszedł na jego osobę - Nathan zawsze miał lepiej w życiu . Laski , kasa , uznanie zespołu . Miał co chciał . Nie musiał o to walczyć . Wystarczyło jedno słowo - nic więcej . Zazdrościłem mu tego , że chłopacy darzą go szacunkiem i są tak posłuszni . Potem pojawiłaś się ty ... - przerwał na chwile ,ale za jakiś czas kontynuował - Jesteś śliczną , miłą , seksowną , dobrą , uroczą kobietą . On nie zasługuje na ciebie . Chciałem mu ciebie odbić , ale kiedy dowiedziałem się , że spodziewacie się dziecka ... - zawiesił głos - Nie mogłem mu tego zrobić . Tak naprawdę nienawidzę Sykes'a . Zazdroszczę mu wszystkiego . Pomimo tego , że jest złym , aroganckim , chamskim , popierdolonym chujem to i tak znalazł w życiu osobę , która go pokochała , która dała mu potomka .Nie boisz się go . Jesteś jedną z niewielu osób , które mogą nazwać go dupkiem i patrzyć mu przy tym w oczy . Podziwiam cię za to . - zakończył .
-Czyli jesteś na mnie cięty tylko dlatego , że jestem z Nathanem ?! - wstałam zdenerwowana .
-On nie zasługuje na szczęście , którym jesteś ty i Amelka ! Na Tom'a też nie ! - skąd on wie o małym ?
- O jakiego Tom'a ? - udawałam zaskoczoną .
- Nie udawaj głupiej . jesteś drugą kobietą , która była tak głupia , że zaufała MU . - podkreślił - Wiem o małym od kiedy się urodził .Śledziłem Sykes'a ,aby zobaczyć co on ma - a czego nie mam ja . Jak to możliwe , że on , przez całe życie był potworem , a teraz ma cudowną dziewczynę i dwójkę ślicznych dzieci ?! To jest do cholery sprawiedliwość ?!- darł się . Dobrze ,że nikogo nie było w domu .
- To cię nieusprawiedliwia do tego , aby być dla mnie nie miłym ! Myślałam , że za coś dużo gorszego jestem na twojej " czarnej liście " ! Poza tym , kocham Nathana !- chciałam wyjść , ale chwycił mnie za nadgarstek i rzucił na łóżko .
- Teraz zobaczymy kto lepiej działa w łóżku .. - zacierał ręce . Zdjął bluzkę i spodnie . Chciałam uciec , ale nie mogłam . Było za późno . Zostałam przywiązana do mebla . Potem było to co było - brutalny gwałt . Ja płakałam i wołałam o pomoc ,a on jęczał z "przyjemności " jaką dawało mu sprawianie mi bólu . Po wszystkim zszedł ze mnie i wziął pistolet .
- Skoro ja nie mogę cię mieć - on również - i strzelił we mnie . TERAZ ŻAŁUJE ,ŻE NIKOGO NIE BYŁO W BUDYNKU . Niestety . To był koniec . Mój koniec . Ciemność i tylko ciemność . Już nigdy nie zobaczę dzieci - jak rosną , jak się śmieją , nie pomogę im w problemach . Nigdy nie zobaczę JEGO .
************************
- Pani Sykes . Słyszy mnie pani ? - usłyszałam męski głos .Po chwili poczułam niesamowite zimno .
- Yhym..- wymamrotałam .
- Mamy ją ! - krzyknął mężczyzna .
- Może pani otworzyć oczy ? - zapytał . próbowałam , ale nic . Nie potrafiłam .
- Dobrze , proszę odpocząć . - powiedział i słyszałam jak odchodzi .
- Co ? Gdzie ? Halo ? -pytałam nie widząc nawet światła .
- Spokojnie pani Sykes .Jest pani w szpitalu . Uratowaliśmy pani życie ..- usłyszałam głos zapewne pielęgniarki .
- Pani Sykes ? O niczym nie wiem - o co chodzi im z tą " panią Sykes " ?
-Nic pani nie pamięta ? - dopytywała .
- Nie ...Jak się nazywam? - zapytałam .
- Abby Sykes ...- odparła .
- Pomoże mi pani usiąść i otworzyć oczy ? - poprosiłam .
- Oczywiście ..- po chwili już siedziałam z otwartymi oczami . Nadal miałam mroczki . Jakieś zielone , różowe , niebieskie kółeczka .
- Od jak dawana tu jestem ? - zadałam kolejne pytanie .
- 2 dni .. - aż tyle ?
- Co się stało ? Czemu tu jestem ? - kolejne pytanie .
- Nie wiem jak to powiedzieć ... - usiadła na skraju łóżka - Została pani zgwałcona i postrzelona . bardzo blisko mózgu . Na szczęście udało nam się uratować pani życie . - wstała .Była przy drzwiach , kiedy znów coś powiedziała :
- Pani mąż jest gotowy do operacji . Odbędzie się za 3 dni . Pani nerka jest w sam raz .. - wyszła , a ja zadałam sobie kilkadziesiąt pytań .
-Mój mąż ? Nerka ? Operacja ? Kim ja jestem ? - pytałam .
___________________
Ajć . Wymyśliłam ^^
Jak się Wam podoba ?
5 kom. - rozdział!
Na moim współtworzonym blogu pojawił się kolejny rozdział - Zapraszam ! :)
Maja♥
No ładnie, to się porobiło :o Najpierw Nath, a teraz Abby ;_; Myślę, że nie knujesz już nic złego, ale co tam lubię jak coś się dzieje *ja zła* :3 Weny i do nn ♥
OdpowiedzUsuńNatalia
Świetny ♥
OdpowiedzUsuńAle się porobiło.... Max -.-
Nie lubiem go xd
Weny i do nn :3
Abby musi sobie przypomniec wszystko .
OdpowiedzUsuńZaskoczyłas mnie tym co zrobił Max.
Weny i czekam na nn
O LUDZIE!!!!
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę. Max- jak on mógł? Dupek. Jeśli ją kochał, (a tak wywnioskowałam) to czemu to zrobił?
Coś czuję, że teraz będzie ciężko.... Abby nic nie pamięta :(
Już nie mogę doczekać się next'a <3
Weny !!!
Nie pomyślała bym że Max może się do tego posunąć. DUPEK. Ale tak naprawde to go kocham *_* Rozdział boski jak zawsze :D Ale... boże , Abby nic nie pamięta ! Co będzie z dziećmi ?! I Nathem ? Boziu kochany ... Weny i do nexta :D
OdpowiedzUsuńNakręciłaś oj nakręciłaś ;)
OdpowiedzUsuńTylko mam taka nadzieje że sobie wszystko przypomni... Bo przypomni prawda?
Super rozdział do nn i dużo weny:*