19.06.2014r. godz. 15.21
**Abby**W tym samym czasie **
- Moja głowa ...Oczy...-mruknęłam z niezadowolenia - Halo ?! - podniosłam się na łokciach i coś mnie ukuło - Auć ..- syknęłam . Wystraszona podwinęłam odzież w jakiej byłam po operacji . Na brzuchu miałam wielką zaszytą linię .
- Niech się pani nie rusza . Rana jest zbyt świeża i może ją pani uszkodzić ...-pouczał mnie wchodzący na salę lekarz .
- Strasznie boli .. - kolejny pomruk niezadowolenia .
- Za chwilę przewieziemy panią na salę po operacyjną i tam dostanie pani środki przeciw bólowe . - zaczął , a pielęgniarki zabrały się za przeniesienie mnie na inne łóżko - Mam dobrą wiadomość i złą ...- powiedział ,a ja wystraszona popatrzyłam na niego - Dobra to taka , że pani mąż się obudził, a zła ..- jeszcze tego mi do życia potrzeba - To , że nic nie pamięta . Podobnie jak pani .
-Czy wszystko z nim dobrze ? Jak się czuje ? - spytałam w drodze na salę .
- Bardzo dobrze . Operacja się powiodła , nerka się przyjęła bez problemów .. - uśmiechnął się - Najlepiej jeśli państwo na razie nie będą się przepytywać . Musicie odpocząć . - dokończył i weszliśmy , a raczej oni weszli , a ja wjechałam do pomieszczenia .
Pod oknem siedział brunet i patrzył się w nie do czasu gdy nie usłyszał głosy lekarza :
- Panie Sykes proszę się położyć . Teraz będzie miał pan już towarzystwo swojej małżonki ...- poprosił go , na co chłopak nie chętnie i bardzo leniwie opadł na łóżko . Doktor jeszcze coś pogadał , podał mi leki przeciw bólowe i wyszedł mówiąc ,że za jakiś czas przyjdzie siostra Sykes'a .
Siedzieliśmy w ciszy . Ja patrzyłam w sufit , a on...Na mnie . Na początku nie przejmowałam się tym , ale później zaczęło mnie to drażnić .
- Możesz przestać .. - zerwałam się .
- Ale ... -zaczął.
-Nie gap się na mnie ! - zażądałam i wróciłam do interesującego wpatrywania się w biały sufit .
- To... - próbował zagadać - Nic nie pamiętasz ?
- Zero ... A ty ? - tym razem byłam już spokojna .
- Podobnie ... - uśmiechnął się lekko .
- Wiesz ...- chciałam go przeprosić , bo nie zrobił nic takiego . Jedynie się na mnie patrzył , a to chyba normalne prawda ? - Chcę cię przepro..
- Nie musisz ... - przerwał mi - Wiesz co to za ludzie ?
- To lekarze i pielęgniarki . Jesteśmy w szpitalu ...-byłam tym lekko rozbawiona , ponieważ nie sądziłam , że nie pamięta nawet nazw personelu .
- Emm....Posłuchaj ...Skoro jesteśmy małżeństwem , to nie powinniśmy ..
- Nie ! - przerwałam nie wiedząc co ma na myśli - Nawet się nie waż !
- ...nosić obrączek ? - dokończył rozbawiony tą całą zaistniałą sytuacją .Strzeliłam buraka i odkręciłam się do niego bokiem ( leżeliśmy na przeciwko siebie ) .
- A ty ... O czym pomyślałaś ? - czułam jego uśmiech na twarzy . To mnie bardzo krępowało . On mnie krępowała i ta cała sytuacja plus moje skojarzenia . Eh...
- Zbok ... - skomentowałam jego zachowanie i ton mówienia . W dodatku gdy się odwróciłam miał zadziorny uśmieszek czyli było wiadomo co mu po główce chodziło .
- Ja ? Zbok ?To ty masz kochanie skojarzenia ...- położył się prawym bokiem do mnie .
- Nie ? Ty masz skojarzenia ! Nie mów do mnie kochanie ! - krzyczałam na tyle głośno ile mogłam .
- Taka moja męska natura .. - zaśmiał się - A skoro jesteś moją żoną to mam prawo nazywać cię " kochaniem " lub " kotkiem " , " słoneczkiem " i jeszcze tym czymś co wymyślę .. - teraz ja patrzyłam się na niego .
Muszę przyznać , że teraz jego skóra nabrała blasku , włosy są w pięknym brąz kolorze , lekko kręcone . Promienisty uśmiech i te oczy... Ahh... Teraz już wiem , jak mogłam się w nim zakochać . Pomału zaczęłam coś czuć do niego . Nie wiem czy to miłość ,może taki I stopień zauroczenia ? Chyba tak , lub coś podobnego . Na początku był trochę wredny , ale z czasem , gdy zaczęliśmy się na nowo poznawać , stał się miły i czuły . Jego łóżko było teraz bliżej mojego , ponieważ Nathan poprosił o przysunięcie go pielęgniarkę . Kiedy moja dłoń była wychylona z mebla , on ja łapał i mocno ściskał mówiąc ,że nie może się doczekać kiedy sobie wszystko przypomnimy .
- Od kiedy są razem ? - zagadałam do Nathan'a , który był bardzo zdziwiony moim pytaniem .
- Kto ? - jego mina : bezcenna .
- Twoje brwi ! - krzyknęłam i wybuchał śmiechem . Nie wiem czy wspomniałam , ale brwi Sykes'a były bardzo blisko siebie i wyglądało to jakby tworzyły jedną linie nad oczyma bruneta .
- Ej no weź ! - szturchnęłam go ręką , bo chłopczyk musiał się obrazić .
- Hej ! Nathan ! Kochanie ! - dalej go ciągnęłam za rękę .
-Jak powiedziałaś ?- spytał i szybko na mnie spojrzał .
-Nathan ? - odparłam zdziwiona .
- A to ostatnie ? - dopytywał , teraz wiedziałam o co mu chodzi .
-Nie wiem o jakie " drugie " ci chodzi ... - żartowałam . Chłopak szybko wstał i położył się u mnie na łóżku .
- Oszalałeś ?! Nie możesz ruszać się po oper...- pocałował mnie . To było dziwne uczucie . Jego usta były delikatne .On sam był bardzo czuły . Po chwili oderwał się ode mnie i szepnął :
- Cudownie ... -oraz ponownie wpił się w moje usta .
- Stój ! - krzyknęłam odpychając go od siebie .
- O co chodzi ? Nie podoba ci się ? Jesteś zła ? Jeśli tak to ...
- Nie ! Nathan . Ja pamiętam ciebie ! Pamiętam Amelkę i Tom'a ! - mówiłam , a on jedynie się na mnie dziwnie patrzył - To nasze dzieci ! - przytuliłam się do niego .
Lekarz miał rację ,jeden gest może sprawić ,że wspomnienia powrócą . Cieszę się , że zdecydowałam się na operację i mogłam go uratować .
_______________________________________
Rozdział 62 . :) Mamy za sobą dobre 62 rozdziały ! - mam nadzieję , że dobre ;)
Tym razem starałam się aby rozdział był dość ciekawy oraz dłuższy od reszty ^^
Jak myślicie , uda się nam dobić do 120 rozdziałów ? A może więcej jeśli wena na to pozwoli ?
Jeszcze jedno - Jeśli opowiadanie to zakończę , bo kiedyś ten dzień nadejdzie , to kto zostanie przy nowym opowiadaniu na tym samym blogu ? :)
Piszcie kochani ^^
P.s. Mam czerwony pasek i średnia 4,90 ^^ + 36 p. ze sprawdzianu szóstoklasisty ! :') Musiałam się pochwalić xD Gimbaza na mnie czeka !
Wy macie palny na wakacje ? :)
Yay, Ab pamięta :D A Nath też sb może przypomni *mam cichą nadzieję, że tak* Rozdział świetny i do nn ♥ A tak przy okazji, jak tam zakończenie roku? ;)
OdpowiedzUsuńNatalia
No nareszcie Abby sobie przypomniała teraz czekam na Nathana .
OdpowiedzUsuńGratuluje dobrego świadectwa . Czekam na następny rozdział. Weny
Agnieszka
Abby pamięta! <3 JEEEEEEEJ XD ♥
OdpowiedzUsuńNathy sobie też przypomni co nie? :D
No i jeszcze raz gratuluje wyników na szóstoklasisty i paska oczywiście :D
Oczywiście, że będzie te 120 rozdziałów :D
No i wiadomo, że zostanę <3
Weny i do nn :*
Jej jej jej Aby sobie przypomniała to świetnie !!! Nathan jest silny przypomni sobie wszystko z resztą Abby i tak mu się podoba haha <3
OdpowiedzUsuńgratuluję paska i wyników na egzaminie :)
weny czekam na następny
Aleeeee zajebisty rozdział :D
OdpowiedzUsuńIch rozmowa mnie powaliła :> śmiałam się jak głupia.
No i Abby sobie przypomniała wszystko :) Teraz kolej na Nathana...
Całuski Lena :**